Szkocki policjant, sierżant Howie odbiera anonimowy list od ludności wyspy Summerisle, w którym ludzie proszą go aby podjął się śledztwa w sprawie zaginienia małej dziewczynki. Howie daje się na odległą wyspę i odkrywa tajemnicze zakonspirowane, ciasno powiązane neo-pogańskie społeczeństwo... Jako pobożny Chrześcijanin nasz bohater jest
Na czym to polega, że większości moich ulubionych filmów towarzyszą na filmwebie komentarze różnej maści frustratów, brzmiące zwykle tak: "To ma być horror (komedia/kryminał itd.) ??!!"? Ludzie, czy wy kierujecie się w doborze filmów, które oglądacie tylko jakimiś głupawymi kategoriami, przypisywanymi im przez smutnych...
więcejPo obejrzeniu takiego filmu cieszę się że jestem ateistą . Nie trzeba być wierzącym, by przestrzegać dekalogu.
Co trudne nie jest bo horroru tu w ogóle nie ma. A piosenek - choć nie w tradycyjnej musicalowej formie - jest od groma. Opowieść jest o policjancie który zagląda na kompletne zadupie w poszukiwaniu dziewczynki która tam niby zagineła, jak podaje anonimowy donos. Problem w tym, że nikt tam o takiej dziewczynce nie...
Wiem, że moja teza może się wydać kontrowersyjna, ale moim zdaniem to ten film mógł być inspiracją dla Stanisława Barei przy pisaniu scenariusza "Misia". Warto porównać obie tytułowe kukły. Są do siebie dość podobne. Podobieństwo jest zresztą nie tylko fizyczne, ale i (że tak powiem) koncepcyjne - w obu przypadkach są...
więcej