Jak to jest, że jeśli już zmieniają postacie to tylko białych na czarnych, męskie na damskie. Nie słyszałem jeszcze o filmie gdzie zmienili postać damską na męską względem oryginału.
To działa tylko w jedną stronę. Spróbowałbyś zmienić bohatera czarnego na białego - np. biały "Gliniarz z Beverly Hills". Wyobrażasz sobie to? Byłby ryk, i wielki lincz na reżyserze, który ośmieliłby się taki pomysł wprowadzić w życie :) Nowa ideologia i nowy fanatyzm, z tym nie wygrasz.
Ja to bym chciał zobaczyć film o białym Baracku Obamie, albo film o Margaret Thatcher, w którym główną rolę zagra Ryan Reynolds.
Wyobraźnie sobie nową "Seksmisję", w której rolę Maksa i Alberta grają kobiety. ;-)
Był taki film. "Uwikłanie" w reżyserii Jacka Bromskiego". Na podstawie powieści Zygmunta Miłoszewskiego. W książce główny bohater to prokurator Teodor Szacki. W filmie zamiast Teodora Szackiego jest prokurator Agata Szafka.
I co ci w tym przeszkadza? W jaki sposob niszczy to odbior filmu? Masz jakies problemy z nadmiarem kobiecych rol? Za duzo czarnych aktorow na ekranie jak dla ciebie?
Bo literatura klasyczna jest dosłownie zdominowana przez
białe postacie męskie. Nie mówię że jest to coś złego, ale jeśli już zachodzi zmiana płci głównej postaci w historii, zazwyczaj będzie to zmiana mężczyzny na kobietę, jako że kobiety w main caście najprawdopodniej nawet nie ma. Dobrym przykładem jest The Boys w którym Amazon zmienił płeć z mężczyzny na kobietę trzem postaciom z dziewięciu najważniejszych w fabule a i tak większość z nich nadal jest mężczyznami