Świeżo po seansie zajrzałam tutaj, przeczytałam przedstawiony tu opis filmu i od razu nasunęło mi się pytanie odnośnie fabuły.
Czy ucieczka Herlinga została zaplanowana przez Pirinowa? Przez cały film myślałam, że tak właśnie było. Oto jak (w dużym skrócie) zrozumiałam ten film:
Pirinow zobaczył zdjęcie Tańskiego z Andrzejem, po czym udało mu się namówić Herlinga do współpracy, tak aby ten poprzez Tańskiego zdołał dojść do Andrzeja i później wydał go Pirinowowi. Herling zgadza się na ten układ, bo chce zginąć a wie, że w więzieniu nie pozwolą mu popełnić samobójstwa. Jednak na koniec budzi się w nim poczucie patriotyzmu i ginie zostawiając Andrzeja przy życiu.
Jednak w opisie filmu mamy podane, że Herling i Tański "przypadkowo przewożeni są tym samym więziennym transportem" oraz że "Herling ulega namowom Tańskiego i ucieka z nim w góry". To jak to w końcu jest - przypadek czy zaplanowana akcja?
Nie wie ktoś czemu Linda (Herling) wrzuca jakieś kartki do rzeki i potem Stenka odnajduje je, ale nie wiadomo co to za kartki?
Moim zdaniem Herling się miota - zgodnie z zobowiązaniem napisał meldunek dla Pirinowa, ale potem go niszczy zamiast wysłać, nie chcąc ostatecznie donosić na Woydę. I tak źle, i tak niedobrze. Ostatecznie wybiera śmierć, nie donosząc Pirinowowi o dokładnych planach zamachu Woydy, w związku z czym dochodzi on do skutku. Tak bym to widział.
A nie wiecie czemu Herling wypożyczył w bibliotece ,,Nędzników'' Wiktora Hugo? Tak po prostu czy jest w tym jakiś sens?