Jak myślicie, gdzie pojechała Kaśka? Do ojca, którego dawno nie widziała i widzieć nie chciała, ale który jej pomagał gdy siedziała? Ale wtedy po co byłyby jej tak duże pieniądze? Zacząć nowe życie? Czy po prostu "w siną dal"? Jeśli tak, to na pewno dobrze się to nie skończyło - wprawdzie urwała się dawnym kumplom, ale przecież na warunkowym miała na pewno obowiązek meldować się co jakiś czas na policji, więc jeśli się nie pojawi to złamie warunki zwolnienia i trafi znów za kratki...