Mogłaby z tego wyjść dobra krótkometrażówka, bo scenariusz nie zajmuję więcej niż jedna kartka A4. Przez cały film oglądamy jak dzieci śpią, jedzą, piją, szlajają się gdzieś. Jedna wielka improwizacja. Zdjęcia to najlepszy aspekt tego filmu. Czy tak trudno w Polsce napisać dobry scenariusz?