Też widziałam "Zwycięstwo" i popieram, zgadzam się, podpisuje.
Bardzo podobała mi się ta rola, chociaż podobała to chyba nienajodpowiedniejsze słowo w tym przypadku. Polecam "kobiete z morza".
Stenka to najprawdopodobniej jedna z leprzych aktorek polskiego kina i myśle, że jeszcze nie raz to pokaże, a Nigdy w życiu to nie jest taki zły film, jest po prostu przebojowy lekko infantylny, taki jaki miał być, chyba.
Pozdrawiam Wrocław.

acha, widziałam to Zwycięstwo nie raz, tylko trzy razy a wcale nie jestem z wrocławia.

noo, pierwsza osoba ktora spotykam i ktora byla na Zwyciestwie. Cieszy mnie to ze ktos popiera moj zachwyt. Ja o tej roli zapomniec nie potrafie, Stanka jest niesamowicie wiarygodna, silna kobieta a zarazem taka slodka i delikatna jak w Nigdy w zyciu. Czekam na dalszy rozwoj jej kariery...

pozdrawiam!!

W zupełności się zgadzam, "Zwycięstwa" nie da się zapomnieć. Chociaż nie widziałam jeszcze p.Danusi w słabej roli (a widziałam sporo; w samym teatrze: "Uroczystość", "Poskromienie złośnicy", "Pozwól mi odejść", "Krum", "Kobieta z morza", "Tartuffe") to tę w "Zwycięstwie" uważam za najlepszą, bo jest pełna, wielowymiarowa, potwornie wymagająca. Podziwiam p.Danusię za odwagę, powiedzieć że sprostała tej roli to o wiele za mało, dla mnie to mistrzostwo świata! Uwielbiam ją za to, że tyle daje od siebie. I ciągle potrafi zaskakiwać nie tracąc nic na wiarygodności. Czekam z niecierpliwością na kolejne zaskoczenia.

Tyle obejrzanych sztuk! Bardzo zazdroszcze.. Gdzie mieszkasz? We Wroclawiu o ile wiem z Danuta Stenka graja tylko "Zwyciestwo". :-( Eh, ta rola zrobila piorunujace wrazenie, i choc widzialam ja dosc dawno to doskonale pamietam moment w ktorym zobaczylam pierwszy raz D. Stenke na scenie. Zamarlam. Pomyslalam, ze to beda wspaniale 3 godziny. I byly!
'Nigdy w zyciu' byloby zupelna klapa, gdyby nie wlasnie ona. Dodala temu filmowi zycia i uroku. Czekam teraz na serial z jej udzialem, ktory ma pojawiac sie w TV juz we wrzesniu.

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Niestety nie mieszkam we Wrocławiu, chociaż bym chciała, bo to piękne miasto. Sztukę widziałam przy okazji, gdy tam byłam. Jestem z kujawsko-pomorskiego, a do teatru jeżdżę (bo uwielbiam) najczęściej do Warszawy. Jeśli chcesz zobaczyć Stenkę w innej roli to niestety musisz się tam wybrać. Polecam wszystkie sztuki, w których aktualnie gra, a szczególnie "Uroczystość" w TR Warszawa. Szykują się też premiery: "Giovanni" w TR i "Fedra" w Narodowym. Ja wybiorę się na pewno!

Strasznie miło trafić na osoby które wiedzą o czym mówie.
Widziałaś "poskromienie złośnicy" a ja nie, i krew mnie zalewa bo już to zdieli, ale będąc we wrześniu na Świętoszku w Narodowym, zagadnełam o to Stenkę, powiedziała że TVP KULTURA to sfilmowała i może puści, bardzo na to licze. Dowiedziałam się też wtedy, że przygotowują Fedre, nie mogę się doczekać! Czuję w kościach że to będzie coś. Pozdrawiam.

Witaj pia125!Jeśli masz ochotę wymienić się wrażeniami na temat Fedry to służę. Widziałam kilka dni temu i cały czas jeszcze nie doszłam do siebie.

Prawdę mówiąc zawsze jestem ciekawa wrażeń innych. Czytam recenzje, ale to nie to samo, krytycy są przejedzeni "tym wszystkim", odbierają sztukę trochę inaczej niż ludzie raz w miesiącu wpadający do teatru, kina czy na wystawę trudno mieć im to za złe, to ich praca a obowiązek często zabija przyjemność. Czasem strasznie brakuje mi polotu w takiej recenzji, bez względu na to czy jest pozytywna czy nie. Czym innym jest takie banalne forum gdzie wśród całej tej chały wpadniesz czasem na perełkę coś celnego jakieś, trafne spostrzeżenie, tu są uczucia i kawał wrażeń.

Oglądając Fedre stawały mi przed oczami sceny z dwóch filmów, to były migawki... sama nie wiem. Widziałaś może Ma mere albo Pianistkę...?
Kobiety w roli reżysera do mnie przemawiają. Kleczewska prywatnie musi być fajną babką. Jeśli chodzi o Stenie, bo jesteśmy w sumie na jej stronie, od dłuższego czasu staram się jej role w Fedrze umieścić w rankingu pod tytułem NAJLEPRZE ROLE STENKI i chyba zmieści się ona w pierwszej trójce, może nie widziałam wszystkiego... Fedra to mocne przedstawienie, nie ze względu na pompe z jaką się odbywało, otoczkę pełną metafor, nagiego Hipolita, ale właśnie na postacie. Bogowie, boginie!! wygrzebcie mit i sprowadźcie go na ludzi współczesnych pokażcie go w tej formie ?starożytnym? pokażcie nam jacy są, bo jacy jesteśmy? Tacy sami od wieków od zawsze... z tym samym niezbadanym, nieokiełznanym bo nieprzewidywalnym pierwiastkiem w sobie. Na co nas stać... trudno powiedzieć. Zryw Fedry był taki krótki... zresztą i tak każdy weźmie sobie z tej historii i z tego spektaklu co sam będzie chciał. Ja chyba coś sobie zabrałam tylko czy to mi pójdzie na zdrowie?

Niestety nie widziałam filmów, o których piszesz ale Pianistka będzie chyba trafnym skojarzeniem, bo zdaje się że paniom o to chodziło. Stenka powiedziała, że w związku ze sztuką przeczytała książkę Jelinek i chyba przy pracy o jej bohaterce obie z Kleczewską myślały.
Mnie Fedra już zawsze bedzie się kojarzyć z flamenco i "Naci el alamo" Remedios Silva Pisa. Dopiero pod jej wpływem obejrzałam Vengo i choć filmem nie jestem zachwycona to muzyką na pewno tak. Kiedy siedziałam na widowni, cały czas właściwie miałam jakieś skojarzenia, ale trudno mi je było zmaterializować,nazwać a potem zeszły na dalszy plan.
Zgadzam się co do zawodowych recenzentów, czasami ich zblazowanie odbiera chęć do czytania recenzji w ogóle. Ja piszę recenzje (właściwie wrażenia) dla przyjemności, takie hobby. Jestem w tej dziedzinie laikiem. Mój tekst o Fedrze znalazł się na stronie Dziennika Teatralnego: http://www.teatry.art.pl/!recenzje/fedra_kle/kdus.htm
Zapraszam do przeczytania, bo choć mogłabym o tej sztuce długo mówić, to tak naprawdę niewiele jestem w stanie dodać do tego, co tam napisałam.Mam nadzieję, że okaże się znośne w odbiorze.
Dzięki za twoje spostrzeżenia, napisałaś coś czego nie byłam w stanie do tej pory sformułować. Co świadczy o tym, że wrażeniami warto się wymieniać:)
Kleczewska jest kompetentna, jako pani psycholog, widać, że jest uprawniona do robienia właśnie takich spektakli.Może sobie na to pozwolić. Z tych kompetencji może też wynikać ich inność.
Myślę, że nie masz powodu żeby się obawiać skutków Fedry. Wiem, podobno prawda też może nie wyjść na zdrowie. Ale ja trzymam się tego, co powiedziała o swoim teatrze Kleczewska. Istnieje, żebyśmy nie musieli przeżywać tego w życiu. A to, czego nie ma na scenie ma się obudzić w widzu.

Czy może oglądałaś Elektrę Warlikowskiego? Jesli tak to skrobnij proszę, kilka słów komentarza. Ja niestety nie widziałam i bardzo żałuję. Ciekawi mnie porównanie Fedry i Elektry w kontekście podejścia do mitu tej dwójki reżyserów. Wiem, że Kleczewska asystowała Warlikowskiemu przy Elektrze. Ciekawa jestem co z tego zostało. Porównanie tych 2 ról Stenki też bardzo by mnie interesowało.

Nie widziałam Elektry, też żałuje, ale jest prawdopodobne, że została sfilmowana na potrzeby teatru TV.... może kiedyś na TVP Kultura...???
Jestem ze Śląska, więc mam kawałek do Warszawy, nie wszystko zdążę zobaczyć, Aniołów... jeszcze nie widziałam. W Elektrze grała również Jadwiga Jankowska-Cieślak -świetna aktorka jak na mój gust.

Wiesz co przeglądałam sobie recenzje Fedry i wpadłam na taką jedną.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=kl&dat=20070131&id=kl15.txt
Czytam sobie i się zastanawiam, kto w recenzji zadaje tyle pytań i stale mówi, że nic nie zrozumiał -Jakbym miała poczucie tak totalnego niezrozumienia czegokolwiek, to bym się chyba na żadną wypowiedź (a już napewno nie w formie recenzji) nie odważyła....Patrzę...???!!! a to Nasz Dziennik.

Ja widziałam TT "Poskromienie złośnicy" i "Pastorałkę" nie licząc 13 filmów. Ta aktorka jest niesamowita, w pełni oddana roli i do tego kobieca i piękna!
Czytając opinie o "Zwycięstwie" to wam zazdroszczę, sama chciałabym zobaczyć ten spektakl. Czy grają go we Wrocławiu? I jest w repertuarze? Jaki to Teatr?

Fanów zapraszam na moje forum o Danucie www.danutastenka.p2a.pl
Informacje,fotki i inne!

Pati http://www.wteatrw.pl/index.php?p=2&lang=pl tu masz strone naszego teatru wspolczesnego w ktorym byłam na "Zwyciestwie". Niestety widze, że narazie sztuki nie ma.. Ale jeśli myślisz o wypadzie to śledź repertuar, a myśle, ze kiedys "Zwyciestwo" się pojawi-a naprawde warto czekać. Póki co moge polecic "Amerykańskiego bluesa".

Odwiedze tez forum o Stence które podałaś - nie wiedziałam,że takie istnieje.

Pozdrawiam

O, jak fajnie że piszecie o jej rolach teatralnych!!!!
Ja przed chwilą wróciłam z "Kruma" , a całkiem niedawno widziałam "Anioły w Ameryce". Ona jest na scenie królową. Jak sie pojawia, to w zasadzie cała reszta aktorów mogłaby się spokojnie spakować i iśc do domu. Kradnie publiczność, przyciąga całą uwagę i nie daje potem o sobie zapomnieć.
Z Aniołów to właśnie jej rolę przypominam sobie co chwilę, chociaż nie była duża. Stenka zagrała z potęzną dawką emocji, tajemniczości i trochę przyczajonego erotyzmu.niesamowita była.
I zgadzam się w pełni, że role telewizyjne bardzo niewiele mówią o możliwościach aktora. pozdro

Też to zauważyłam jakiś czas temu. To chyba kwestia osobowości. Stenka oprócz talentu, ma jeszcze coś, jakąś aurę tajemniczości. Reszta aktorów w jej towarzystwie jakby blaknie. Skupia na sobie uwagę widza próbującego tę tajemnicę rozgryźć, ale nigdy to się do końca nie udaje.
A rola Ethel to prawdziwa perełka. Do tego, co wymieniłaś dodałabym jeszcze humor i niesamowitą dawkę autoironii. Mnie wzruszyła, ale i bawiła do łez.
Po prostu majstersztyk. Cica za to ma drapieżność, no i ten magnetyzm (vide: świeca;-))

Nie mogę tego przeboleć, że grają teraz we Wrocławiu "Zwycięstwo", a ja nie zobaczę :( Dlaczego nawet jeśli mieszkam godzinkę pociągiem nie dam rady obejrzeć? Mogliby zrobić z tej sztuki TT skoro Danuta zagrała tak genialnie. Wtedy miałabym możliwość obejrzenia. Do tego wszystkiego bilet wstępu jest tani...:(

Zwycięstwo schodzi z afisza:(
Ostatni spektakl 25 czerwca. ŻAL...

ja byłam na zwycięstwie 24 czerwca, dzień przed pożegnaniem z tytułem .moim zdaniem najmocniejsza kreacja, a mam porównanie, bo jako wierna fanka widziałam wszystkie jej sztuki z ostatnich 5 lat:).

mimo tego, że nie oglądałam Stenki na żywo (a niestety miałam oglądać) uważam na podstawie obejrzanych z nią filmów (które oglądam nałogowo), że jest to najlepsza polska aktorka
uwielbiam sposób jej bycia, jej wygląd, mimikę po prostu ideał (:
no i ma cudny uśmiech

Zgadzam się ;) Też uwielbiam! Bardzo lubię też grę Dominiki Ostałowskiej, ona jest taka 'niewinna' ^^.