Dawno temu w czasach oglądania M jak miłość była dla mnie najbardziej irytującą osobą. Mdła i nijaka "płaczka" z wieloma nieszczęściami oraz problemami. W dodatku posiadająca jeden sposób gry aktorskiej oraz wiecznie pomarszczone czoło. Zastanawia mnie czy przyczyną jest scenariuszowa postać czy jej umiejętności aktorskie,a może trochę tego i trochę tamtego? Także zawsze miała niedobrane fryzury(najgorzej wyglądała w czarnych włosach,bo ma za bladą cerę do takiego ciemnego koloru) i przeważnie brzydkie ubrania. W każdym aspekcie wypada niekorzystnie. Czy scenarzyści nie lubią jej i uwzięli się na nią?