Byłam ostatnio na sztuce "Mrok" w Narodowym/Studio. Oniemiałam. To się nazywa talent aktorski. Brawa dla wszystkich aktorów, ale Marcin.. Dowiedziałam siż co znaczy katharsis, a jestem pewna, że gdyby nie, przede wszystkim Marcina, gra aktorska-byłby to po prostu kolejny zaliczony spektakl.
Szacunek, i to wielki. :)