Ciekawe, ile osób dotrwało do pierwszej przerwy i oglądało dalej po reklamach? Nuda jak zeszłoroczne flaki z olejem.
Rzeczywiście tempo akcji nie powala, dialogi tragiczne. Zastanawia mnie jeszcze jedno... Ostaszewska złapała autobus, kierowca powiedział że ma komplet, po czym wpuścił jeszcze trzy osoby, które usiadły na czterexh wolnych miejscach.
Dotrwałam do końca , ale też nie jestem zachwycona. Dam jeszcze odcinek czy dwa szansy żeby zobaczyć czy coś pójdzie lepiej
No niestety jest to przewidywalna produkcja z żałosnymi dialogami. Liczyłem na Pana Żuławskiego i Palkowskiego, że czymś zaskoczą, ale raczej dostali słaby scenariusz. No może sceny w szpitalu (operacja, karetka itp.) są dobrze zrealizowane, ale nic poza tym. Dla Pana Adama Woronowicza postaram się obejrzeć z kilka odcinków.
nie oglądałam i nawet nie mam zamiaru ale idę o zakład że większość będzie hejtować ten serial "bo Polski" "bo TVN" xD a nie z rzetelnej opinii, dopiero 1 odcinek a tu już dno, kto dotarł do przerwy xD ile zagranicznych seriali nudnawych przy pierwszych odcinkach później okazywało się hitami... a tu już po paru minutach ludzie osądzają xD BA, przed premierą, nawet przed zwiastunem. Takie typowo polskie ocenianie i hejtowanie, wg mnie wiadomo że po Polskich serialach nie ma co się spodziewać fajerwerków, chyba ludzie też powinni przywyknąć a nie potem się dziwić i wyśmiewać, najlepiej w ogóle nie zaczynać ogladać jak się spodziewa chu. wie czego.
Wybacz, ale skoro nie oglądałaś, to nie masz prawa kpić z tych, co oglądali i krytykują. Pzdr.
Dziecko, czy ty rozumiesz, czym jest ironia? Tym właśnie był mój pierwszy wpis. Odcinek obejrzałem w całości dwukrotnie - podczas pokazu przedpremierowego w Kinie Iluzjon w Warszawie oraz wczoraj. A teraz idź odrabiać lekcje, rok szkolny się zaczął.
Interesujące po co oglądać coś dwa razy skoro było wystarczająco nudne za pierwszym razem. Niewystarczająco? Lubisz się nudzić? Zresztą nie wnikam. Je się nie nudziłem. Co nie znaczy, że serial jest dobry, nie jest. Dobre zdjęcia, kilka wyrazistych postaci drugoplanowych, fajny montaż, ale tylko na poziomie epizodu, bo już nie całości (jak bohaterka pojechała sobie do Rybnika , żeby jechać sobie do Warszawy (autobusem?) to należało nam to jakoś wyraźnie pokazać). Problem leży tam gdzie w polskich produkcjach często, na poziomie scenariusza. Scenariusz jest do d. bo nasz naród poetów ma słabość swoistą w tworzeniu spójnej fabuły. Z jednej strony dostajemy intrygę żywcem wyjętą z "Ukrytej prawdy" z drugiej nie dba się o widza zupełnie na poziomie detalu i upraszcza wszystko w punktach gdzie upraszczać nie wolno bo się widz przytomny popuka w głowę wymownie w kierunku ekranu. Lokowanie produktu natomiast działa, przenoszę się do Rybnika, szpital mają przedni, zorganizowany, zdolni lekarze jeżdżą karetkami, potem operują całą noc bez wytchnienia, a zamiast zawału dostają po wszystkim szwunku na przytulasy. Jeszcze tylko place zabaw wyłożyć jakąś gąbką, żeby się dzieci nie raniły w kolanka i się pakuję, lecę.
Ona miała cel by jechać do Rybnika, bo w tym mieście mieszkają teraz jej dzieci, które jej odebrano bo zrobili z niej wariatkę. Mecenas jej powiedziała, że ma jechać od razu do niej do Warszawy ale ona chciała zobaczyć swoje dzieci, które miały być o konkretnej godzinie w parku. A potem to ona sie chyba teleportowała na dworzec PKS i nie wiem gdzie jest taki dworzec, bo w Rybniku na pewno nie.
"Lubisz się nudzić? Zresztą nie wnikam. Ja się nie nudziłem"
"Scenariusz jest do d. bo nasz naród poetów ma słabość swoistą w tworzeniu spójnej fabuły"
Logiczne, nie ma co.
Też słyszałem, że najlepszym sposobem obrony jest atak. Tyle, że zależność w rodzaju "masz uwagi do scenariusza więc musisz się nudzić" będzie Ci stosunkowo trudno udowodnić. Rozumiem, że ponowne oglądanie w telewizji tego samego filmu, na którym wynudziłeś się uprzednio w kinie jest jeszcze trudniejsze do obrony. Odnosząc się do Twoich problemów z logiką - pomyśl, gdybyś zamiast się nudzić choć na jednym z seansów spojrzał na to co się dzieje na ekranie trzeźwo i krytycznie może mógłbyś prowadzić dyskusję na poziomie nieco wyższym i miałbyś do powiedzenia nieco więcej niż jedno zdanie: "nuda jak zeszłoroczne flaki z olejem".
no nie wyszło Ci bo do szkoły już dawno nie chodzę.
No i niezły jesteś, nuda jak flaki z olejem, ocena 3, a mimo to 2 razy oglądałeś xD TO MA SENS
To, że komuś się nie podobało i hejtuje, nie znaczy, że nie ma ku temu powodu albo jedynym jest "bo polska produkcja". Widziałam serial wczoraj, fakt że dopiero pierwszy odcinek ale mało prawdopodobne abym dalej oglądała. I argumentem nie jest to, że to tvn. Serial zapowiada się na nudny i przewidywalny.
W trakcie dyskutowałam z mamą i obie jakoś w połowie doszłyśmy do wniosku, że to będzie miało ręce i nogi tylko, jeśli dopiero jakoś pod koniec widz dowie się kto jest byłym mężem, bo jak to ma być ten lekarz co ją zoperował to jest nadto oczywiste i pociąga za sobą dość przewidywalną fabułę, zamiast powolnego budowania napięcia (bohaterka nic nie pamięta, on jest dla niej miły, stara się odzyskać dokumenty i dowiedzieć co ona na niego może mieć mimo, ze nic nie pamięta, inni o tym nie wiedzą, w międzyczasie ktoś poznaje prawdę, nie wie po czyjej stronie się opowiedzieć, ona zaczyna sobie coś przypominać, do tego dochodzą dalsze postacie, czyli nowi pacjenci, kilka romansów i dramatów szpitalnych, okrzyki "mamy go, tracimy go" - które nikt nie wie skąd się wzięły, bo w żadnym szpitalu tak nie krzyczą - co odcinek itd.). Podsumowując chaotyczną wypowiedź w nawiasie, będzie to prawdopodobnie kolejny serial o lekarzach a nie, jak zapowiadano, "dreszczowiec".
tak czy inaczej ocena po 1 odcinku jest idiotyzmem, nie uważam że ten serial będzie zasługiwał z czasem na więcej, po prostu śmieszny mnie jak ludzie oceniają serial po JEDNYM odcinku czy nawet kilku minutach.Albo i bez oglądania "bo polskie więc gówno" - może nie ty ale takich ludzi jest mnóstwo.
Też mnie to śmieszy :D Ja staram się oceniać po pierwszym sezonie, kiedy dostaliśmy już gotowy produkt ;p
co można wywnioskować po jednym odcinku? trochę głupota od razu oceniać serial na 1 czy 3. rozumiem, że mógł nie powalić na kolana, ale może warto dać szansę.
No warto, ale z drugiej strony - na internecie dostępny jest już kolejny odcinek - część opinii może być po oglądnięciu tego drugiego, w tym moja. Natomiast pierwszy odcinek powinien pełnić rolę zachęty, pokazać największe zalety serialu... A tutaj klapa po całości. No i chyba nikt nie jest takim masochista, żeby oglądać coś, co nie spodobało mu się już od początku i tylko się tym denerwować, serial w teorii pełni rolę nieco relaksacyjną :-)
pierwszy odcinek ogladalam tak gdzies do polowy... drugi zmeczylam caly, trzeci to tak tylko pobieznie I juz wiem ze nie da sie tego ogladac. Mysle ze historia calkiem ciekawa, ale dialogi sa nie do przejscia I aktorzy po prostu nie maja czego grac. Szkoda bo bardzo lubie Pania Maje.