Ja na Bromskiego to słabiutkie. Niczym się nie wyróżnia. Jest jak milion innych polskich seriali o policji. Pachnie mi to kabotyństwem i apetytem na kasę, bo aktorzy z jego stajni już byli w Uwikłaniu a tu grają tak samo, bez serca. Wyróżnia się jedynie Marcin Czarnik, skądinąd interesujący aktor (Stulecie Winnych). Ogladałem, bo zawiesiłem oko na Nieradkiewicz. Jest nie tylko urodziwa ale gra fajnie. No i tyle w temacie. Liczyłem na więcej, w końcu to Bromski
A ja lubię ostatnie filmy p. Bromskiego. Może nie są arcydziełami sensacji, ale mają w sobie taką swojskość. Widać, że akcja rozgrywa się na naszym podwórku. Napiszę przewrotnie... Może jaki kraj taka sensacja?
Nie ma szału, ale naprawdę nie jest też źle.
No ja własnie też lubię ostatnie filmy Bromskiego i dlatego teraz odczułem niepokój. Bez skrupułów za bardzo pachnie mi jakimś takim chwytem pod publiczkę, sondowaniem a następnie zaspokajaniem potrzeb gawiedzi i nastawieniem bardziej na akcję a mniej na fabułę. Strzelanki, kopanki, mordobicia. Ale może się mylę, może to się jeszcze rozkręci (fabularnie oczywiście)
Oglądałem w kinie Solid Gold, więc serial oceniam niejako z góry. Wiem, że o ten film było sporo awantury, z której ostatecznie niewiele wynikało. Poza zaszłościami historycznymi nawiązujących do mitycznych możliwościami bezpieki to w tym filmie nie ma żadnych motywów politycznych.